Kochana Siostro, kochany Bracie
Nie wiem, gdzie teraz jesteś, może za daleko. Może gdzieś w obcym
mieście, może gdzieś na obrzeżach. Ale wiem, że z oddali wszystko
inaczej wygląda. Takie nie wyraźne i zamazane. A ludzie też różnie
mówią. Czasem pewnie machniesz ręka, bo za daleko, a czasem pewnie
rzucisz kamieniem. I bywają też takie czasy krzyku z bezsilności, albo z
nienawiści. Wiem. A jak już dawno odszedłeś, to takie trudne się
wydaje, że jakieś wymogi, zakazy i nakazy. A może miałaś inne wyobrażenie i w poszukiwaniu zgubiłaś marzenie...
Piszę, żeby Ci powiedzieć, że Jezus Cię kocha i jest bliżej niż Ci się
wydaje i przyszedł na ten świat jako Dziecko, by jak dziecko i Ciebie
przeprowadzić, byś z Nim dorastał a On w Tobie, w Twoim sercu i życiu.
On Tobie się oddaje, w Twoje ręce, On pragnie Twojej uwagi, Twoich słów,
Twojego spojrzenia, Twojego przytulenia, Twojej miłości, ... A Ty? Czy
Ty też chcesz być dzieckiem w Jego objęciach? Oddać się Mu, w Jego Ręce,
być w centrum Jego uwagi, by mówił do Ciebie i na Ciebie patrzył, by
Cię przytulił, byś poczuła Jego miłość, ... ?
Piszę, żebyś pamiętała, żebyś wiedział, że wystarczy, że będziesz bliżej ... Jeśli chcesz.
Jeszcze napiszę, może odpiszesz?
Serdecznie pozdrawiam i mocno przytulam
Joanna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz